 |
 |
Teatr Atelier powstał w 1989 roku. Na sopockiej plaży, tuż za Hotelem Grand pojawił
się w 1994 roku z inicjatywy Fundacji ART 2000, dzięki staraniom m.in. André Húbnera - Ochodlo i Marka Richtera. Fundacja zajmuje się przede wszystkim promocją kultury żydowskiej oraz współczesnej
dramaturgii. Jeszcze przed adaptacją plażowego pawilonu na budynek teatru,
pojawiła się idea organizacji Lata Teatralnego. Dla potrzeb tego przedsięwzięcia
powstała kameralna sala teatralna oraz towarzysząca jej kawiarnia.
POCZĄTKI
W 1994 roku odbyło się pierwsze Lato Teatralne w Sopocie. I pierwsza wielka
premiera na sopockiej plaży : "Weisman i Czerwona Twarz" George'a Taboriego -
żydowski western w przekładzie Jacka Stanisława Burasa. "W <Weismanie i Czerwonej
Twarzy>" autor daje wycinek obrazu współczesnego świata i jednocześnie
bolesną diagnozę, że nie zmierza on we właściwym kierunku. Rzeczywistość jawi
się tu jako pozbawiona skrupułów walka o byt. Jedyną formą obrony przed nieprawościami
świata zewnętrznego jest, zaprawiony gorzką ironią i sarkastyczną kpiną,
słowotok głównego bohatera. Wiele zdań włożonych w usta Weismana to prawdziwe,
typowo żydowskie, perły aforystyczne: "Siłą rzeczy Bóg nas pokarał dzieckiem,
które nie będzie ani lekarką, ani adwokatką, ani nawet striptizerką" - przytacza
Weisman słowa swojej dopiero co zmarłej żony, której prochy dzierży w papierowej
torbie" (1). Wtedy też kameralny teatr odwiedza po raz pierwszy Agnieszka Osiecka. Jak dziś
wspominają twórcy teatru : "pojawiła się przypadkiem, obejrzała spektakl i została".
Najpierw po spektaklu w pustej przyteatralnej kawiarence, a później na całe
swoje dalsze życie." - To spotkanie z Agnieszką było niezwykle fascynujące -
uważa Ochodlo. - Poetka zasiadła na staroświeckiej sofie, najbliżej sceny i wyglądała
jak królowa na tronie. Obejrzała przedstawienie i została. Raz podczas
odwiedzin przyniosła naszym aktorom kosz zielonych jabłek. Kiedy bardziej się zaprzyjaźniliśmy,
zaproponowałem jej adaptację "Wilków" Singera. Agnieszka była
wielką poetką, a jednocześnie człowiekiem, który zawsze miał wątpliwości, więc
nie od razu się zgodziła" (2). Teatr Atelier miał wiele do zaoferowania Osieckiej. Przede wszystkim dawał jej
antycypację młodości, atmosferę STS-u oraz kameralne grono ludzi skupionych wokół
tego przedsięwzięcia, które tak jak ona chciało wyrazić swój głos w ważnych
i trudnych sprawach. Agnieszka Osiecka oddała Teatrowi Atelier ostatnie chwile
swojego życia, tworząc niezwykle prawdziwe poetyckie interpretacje dramatów wystawianych
na jego deskach.
SOPOCKIE LATO TEATRALNE 1995
W 1995 roku powstało pierwsze, i niestety - jednocześnie jedno z ostatnich,
Lato Teatralne z jej udziałem. Osiecka stworzyła dla tego Lata wielką i niezwykle
prawdziwą adaptację "Wrogów" Isaaca Bashevisa Singera, której prapremiera polska
odbyła się 25 sierpnia 1995 roku, wzbudzając aplauz publiczności i krytyki.
Muzykę do tej niezwykłej sztuki napisał Zygmunt Konieczny, a wystąpili w niej
między innymi: Marek Richter oraz Ewa Kasprzyk. To była pierwsza przygoda Agnieszki
z Teatrem Atelier. Agnieszkę wtedy wspominają twórcy Teatru Atelier: "Obraz
z wideo. Sala telewizyjna w sopockim ZAiKS-ie, gdzie Agnieszka zawsze wynajmowała
pokój. Anna Szałapak z Húbnerem śpiewają "Tomaszów". Ona po polsku, on
po niemiecku, jednocześnie. Akompaniuje na fortepianie Zygmunt Konieczny. Agnieszka
Osiecka... ustawia światło. Uparcie sprawdza, jak światło ze zwykłej lampki
nocnej pada na śpiewających". Ona sama powie: "Pracując nad "Wilkami" - André
Húbner-Ochodlo, Zygmunt Konieczny i ja - rozmawialiśmy doprawdy o wszystkim,
także i o nas samych: kim jesteśmy, dokąd zmierzamy i czy ktoś prowadzi nas za
rękę".
"APETYT NA ŚMIERĆ" według Albe'ego
W 1996 roku na deskach sopockiego teatru odbyła się kolejna wielka premiera
sztuki Agnieszki Osieckiej. 6 lipca 1996 roku Teatr Atelier wystawił adaptowaną
przez Osiecką sztukę "Apetyt na śmierć" na podstawie "ZOO Story" i "Piaskownicy"
Edwarda Albe' ego. "Widziałam kiedyś tańczącą na rozżarzonych węglach
bułgarską niedźwiedzicę. Moc wrażeń ! Jeden z wielu podgatunków życia. Piekło
i monotonia. Albee jest specjalistą od tych rzeczy: piekło i monotonia" - powiedziała
Osiecka. Genialną muzykę skomponowała Ewa Kornecka, a songi napisała Osiecka.
Z przedstawienia tego pochodzą tak znakomite pieśni, jak: "Parademarsz",
"Kołysanka", czy "Wesołe miasteczko". Po tej premierze pisano w "Głosie Wybrzeża": "<Apetyt na śmierć> to sztuka, która może wstrząsnąć (...) Jest to
przedstawienie dla wrażliwych dorosłych widzów. Teatr Atelier gwarantuje niezwykły
wieczór, który warto przeżyć". Strona 1 I 2 <<< wstecz dalej >>>
|
 |